Czy chciałabyś stworzyć biznes, który przetrwa wiele lat? Który stanie się inspiracją dla innych i będzie przyciągać do Twojego biznesu właściwych ludzi – Klientów, którzy chętnie płacą i polecają Cię dalej, Partnerów Biznesowych i Współpracowników, którzy wnoszą prawdziwą wartość do Twojej firmy? Jeśli tak, to potrzebujesz inspirującej misji, która sprawi, że będziesz przecierać oczy ze zdumienia, że nagle wszystko może tak wspaniale działać!
Czym jest misja?
Misja nie kojarzy się na pierwszy rzut oka z biznesem – bardziej już z wojskowością lub religią. Guru zarządzania, Steven Covey stwierdził w swojej książce „Najpierw rzeczy najważniejsze”,że podstawą istnienia i dobrego funkcjonowania przedsiębiorstwa jest deklaracja jego misji. Jeszcze ważniejsze jest, by każdy człowiek oraz każdy zespół miał swoją deklarację misji. Istotą deklaracji misji jest wyrażenie na piśmie racji istnienia. To klucz do odnalezienia życiowej drogi i zadań, które chcesz zrealizować. Dzięki jasnej deklaracji misji masz mocny, stały punkt odniesienia, który możesz wykorzystać do inicjowania, oceny i doskonalenia wszystkich podejmowanych decyzji i działań.
Siła tkwi w prostocie
Można zatem powiedzieć, że misja jest jak kompas, który nie pozwala zboczyć Ci z kursu. Kiedy na niego patrzysz, zachwyca Cię prostota jego działania, a przy tym jego swoista niezawodność. Pomyśl jednak, czy gdyby kompas był skomplikowanym, opatrzonym niezrozumiałą instrukcją naszpikowaną zlepkiem technicznych zwrotów maszyną, czy miałby tę samą magię? Czy zdołałby sprawdzić się w tak różnych warunkach? Pewnie nie.Tak samo jest z misją. Czasem firmy budują swoją misję w oparciu o skomplikowane, niezrozumiałe dla większości terminy albo piszą 20-stronnicowe elaboraty na temat misji swojej firmy i dziwią się, jak to możliwe, że taka mądra misja, taka skrupulatna, wysmakowana, a nie działa! Jak to możliwe?! Ano możliwe, bo siłą misji jest jej genialna prostota, która oddaje sedno tego, co chcemy robić! Dlatego sprawdza się w każdej sytuacji, w której znajduje się firma.
Misja jest sercem Twojej firmy
A my tak często o tym zapominamy i budujemy rozbudowane eseje o misji, których nikt w firmie nie jest w stanie powtórzyć, czyli naszej firmie brakuje serca, które pompuje życiodajną krew do mózgu i pozostałych organów. Powiem więcej, gdy nie mamy swojej misji, to żyjemy misją kogoś innego – swoich klientów, konkurencji, a to mało przyjemna sprawa – to tak jakbyś był całe życie podłączony do aparatury, która dokonuje transfuzji. Nie możesz nigdzie odejść, nie możesz cieszyć się rozwojem i otaczającym światem, bo jesteś do niego przywiązany siecią rurek, igieł i kabelków. Czy już wiesz, dlaczego tak często firmom brakuje życia? Nie mają żywej misji, która jak krew dostarcza wszystko to, co potrzebne do życia, a zabiera to, co toksyczne, niepotrzebne, szkodliwe. Wpuść w krwioobieg swojej firmy żywą misję i zacznij rozwijać się naprawdę!
Stwórz misję, która Ciebie inspiruje !
Jeśli chcesz zatem stworzyć inspirującą misję swojej firmy, zacznij od zastanowienia się, co jest Twoją osobistą misją? Czego pragniesz? Jakie są Twoje priorytety? W czym jesteś dobra? Jakie masz dalekosiężne cele? Wsłuchaj się w siebie, zbadaj emocje, jakie towarzyszą Ci przy budowaniu Twojej misji, a najważniejsze – poczuj się zainspirowana samą sobą! To ważny kok do budowania firmy, która przyciąga właściwych ludzi! Daj sobie czas, postaraj się wsłuchać w swoje serce, ale także w emocje Twoich Klientów i daj im powód, by kupowali właśnie od Ciebie! Poznaj siebie, poznaj Klientów, poznaj ich wartości, priorytety i potrzeby, a potem zastanów się, co możesz dla nich zrobić, by świat stał się lepszym miejscem! Jeśli potrzebujesz wsparcia w tym procesie, to zapraszam na konsultacje do mnie, a także do pobrania krótkiego przewodnika: “Jak krok po kroku stworzyć misję?”, który za darmo możesz pobrać TUTAJ.
Dzięki misji Twoja firma zapuści mocne korzenie, które będą pozwalały jej wzrastać i rozwijać się! To mocny fundament, który sprawia, że stajesz się widoczna dla ludzi, którzy współdzielą Twój sposób widzenia świata. A praca z nimi to czysta przyjemność. Naucz się zatem świadomie przyciągać ich do siebie!
Jeśli masz już swoją misję i chcesz nas nią zainspirować – podziel się w komentarzu!
To także dobre miejsce na Twoje zapytania :)
Agnieszka Karakurd
Coach i Strateg Kobiecych Biznesów, Project Manager, psycholożka, pedagożka. Pomysłodawczyni i współtwórczyni portalu KOBIETA i FIRMA. Jej marzeniem jest, by kobiety prowadziły wspaniałe biznesy, świetnie nimi zarządzały i zarabiały naprawdę dobre pieniądze. Wspiera i wzmacnia kobiety w budowaniu mocnych biznesów i uwalnianiu ich finansowego potencjału.
33 komentarze
Aga, Twoje teksty zawsze dają dużo do myślenia :)
Marta- zgadzam się z Tobą – Aga inspiruje i każe “drążyć” jeszcze głębiej :)
Dzięki, Mako ;-) cieszę się, że mogłam Cię zainspirować ;-) polecam się ;-)
Plik pobrany, będę pracować nad misją :D
Agnieszka powodzenia w określaniu lub dookreślaniu misji Weselnego Wrzosowiska :)
W przelaniu na papier tak na prawdę ;) Dzięki bardzo!
Takie napisanie na papierze jest bardzo istotne! :)
Tak, przelanie swojej misji na papier daje nam niezwykłą klarowność i otwiera nam wiele dróg, których wcześniej nie widzieliśmy! Powodzenia!
Dziękuję :)
Jak zawsze piszesz o ważnej rzeczy. Ja długo się zastanawiałam, po co właściwie prowadzę bloga. W końcu mnie oświeciło, że po, by pokazywać ludziom, jak niedrogo urządzić piękne mieszkanie ?
Mogę podziękować w imieniu Agnieszki, bo to jej tekst, a ja z kolei cieszę się, że gości na blogu :) Takie odkrycie misji to duża ulga :)
Piękna misja – prosta i mocna! :-) a jednocześnie zapraszam do podrążenia tematu głębiej z arkuszem, bo pozwala on dostrzec wszystko bardziej wielowymiarowo! Powodzenia i cieszę się, że tekst Ci się podobał!
Ja właśnie jestem w takim rozkroku – brnąć dalej w to, co robię (i jeśli tak, to jak to wykorzystać), czy jednak nie.. Ciekawy wpis, dający do myślenia.
Karolina mam nadzieję, że wpis Cię zainspiruje i będziesz drążyć dalej i znajdziesz odpowiedzi na Twoje pytania. Tego Ci życzę :)
Karolina, z pewnością misja pomoże Ci to wyklarować, bo dzięki temu zobaczysz we właściwym świetle siebie i to, co robisz! To ważne, by czuć się integralną z tym, co robisz, bo dzięki temu masz szansę na życie na własnych warunkach, czyli takie, jakie lubisz :-)
Prawda :) Dziekuję.
Stephen Covey jest inspiracją także dla mnie, a temat misji jest mi doskonale znany :) Super, że Agnieszka dzieli się dalej informacjami na ten temat! Bardzo inspirujący tekst :)
Joanna ja również się cieszę, że Agnieszka jest gościem na blogu :) Temat ważny i dobrze, że został poruszony ! :)
Joanna! Cieszę się! Widać w Tobie niesamowite spełnienie i spójność, to z pewnością w dużej mierze zasługa świadomości swojej misji i podążania za nią!
Agnieszka, bardzo dziękuję :) Z miłą chęcią goscilabym jakiś Twój wartościowy wpis na swoim blogu. Obserwuję Cię w różnych miejscach i widzę, że masz dużo wartościowych rzeczy do przekazania. :)
Joanna! Dziękuję za propozycję i oczywiście z chęcią skorzystam ;-)
Gdyby każdy zaczynał budować firmę od misji, było by zdecydowanie więcej wspaniałych sukcesów na naszym świecie. Warto zaczynać wszystko od pytania DLACZEGO? chcę, a nie CO? chcę tworzyć. Zakochaj się w problemie, a nie pomyśle! Bardzo ważny temat. Dzięki.
Magda mam bardzo podobne zdanie. Pięknie to ujęłaś – “zakochaj się w problemie, a nie pomyśle” -podoba mi się to :)
Magda@disqus_8ggAvHoHNw:disqus – w punkt! Właśnie od tego trzeba zacząć, by być prawdziwym pasjonatem problemu, z którym mierzą się nasi Klienci! Przy jednoczesnej świadomości siebie i tego, kim jesteśmy! Misja dla mnie jest spotkaniem tych dwóch sfer ;-)
Autentyczność i misja dają gwarancję sukcesu opartego na wartościach. Jest to dla mnie absolutny priorytet. Pozdrawiam Was dziewczyny!
Autentyczność , naturalność, bycie sobą są bardzo ważne – pod tym podpisuję się rękami i nogami :) I oczywiście misja :) Dzięki Madzia, pozdrowienia :))
Agnieszka, ja pracowałam kiedyś w korporacjach i było tak jak piszesz – misja gdzieś tam była, nikt z pracowników chyba o niej nie słyszał lub nie rozumiał, tak była napisana. Trudno wtedy było tworzyć ducha firmy o nią opartego.
Zdecydowanie wolę być jednoosobową firmą, w której to ja ustalam misję i zawsze o niej pamiętam.
Bardzo podobała mi się matafora sprzętu do transfuzji. Uwielbiam metafory :)
Dziękuję, Joanno :-) to cudownie być spójnym ze sobą samym i żyć tak, jak się lubi! <3
Asiu zgadzam się, że porównanie Agnieszki z @agakarakurd:disqus jest bardzo trafne :) Mi również bardzo się spodobało. Nie będę odnosić się do przeszłości, ale teraz Asiu widzę bardzo dobrze, że masz swoją misję. W tym co robisz widać pasję, autentyczność. Robisz to, co chcesz robić i to jest świetne. Twoi rodzice z pewnością to czują, a i Tobie działania sprawiają dużą przyjemność :)
Oj, tak, robić to co się chce robić to jest bezcenne!
W pełni zgadzam się z przesłaniem :) Myślę, że jak to zwykle w życiu bywa, najważniejsza jest równowaga – niewątpliwie najlepiej mieć misję, ale przy tym nie zapominać o tych bardziej pragmatycznych aspektach prowadzenia działalności. Piszę o tym, bo znam też sytuację z drugiej strony – kiedy pięknych intencji i powołania jest mnóstwo, ale nie starcza już energii na przekucie ich w faktyczny zysk. A niestety, z samej misji firma nie wyżyje :(
@Matylda – jasne, że z samej misji nikt nie wyżyje, bo misja sama w sobie nie działa, ona działa w kontekscie naszych działań! Misja powinna być myślą przewodnią firmy i być konsekwentnie realizowana – w przeciwnym wypadku staje się tylko zlepkiem pustych słów.
I ja się zgadzam :) Oczywiście – nie można się zatrzymać na samej misji, a celem firmy jest też zarabianie. Gdy nie ma pieniędzy to zostajemy na etapie hobby czy wielkiej idei. A przecież nie o to chodzi :)