[WYWIAD] Jak budować markę w internecie? Wywiad z Anetą Łapką

by Magda
Seria wywiadów z przedsiębiorczymi kobietami

Ten post jest częścią serii wywiadów z kobiecymi markami. Chcę pokazać marki, które działają w internecie. Dowiedzieć się, w jaki sposób budują marki, relacje z odbiorcami, co się u nich sprawdza, a co je zaskoczyło. Dlaczego? Moim celem jest zainspirowanie, zachęcenie do próbowania nowych sposobów, testowanie.

1 marka na miesiąc. Łącznie w 2021 roku pokazanie 12 wspaniałych marek.

W siódmym poście z serii moim gościem jest Aneta Łapka, która opowie w jaki sposób buduje swoją markę w internecie oraz dlaczego warto poznawać nowe możliwości i być konsekwentną w swoich działaniach.

Zajrzyj na stronę internetową Anety.


1.Opowiedz o swojej marce – czym się zajmujesz, w jaki sposób pomagasz innym osobom?

Isani handmade to moje drugie dziecko. Wymuskane i wychuchane. Wykonuję zabawki dla dzieci, wspierające rozwój. A więc są takie które, stymulują małą motorykę, inne są odpowiedzialne za pisanie czy mowę. Tworzę układanki lewopółkulowe, które uczą logicznego myślenia czy zestawy do przesypywania, które pobudzają dziecięcą kreatywność.

Wszystkie pomoce, zanim pójdą w świat, testowane są przez córkę Hanię. To ona określa, na ile trzeba dokonać zmian w danym produkcie. Sama marka powstała dla Hani, miała problemy z integracją sensoryczną. Pomoce, które proponuję wspierają terapeutów także w tej dziedzinie.

2.Jak wyglądały Twoje początki, jeśli chodzi o działania w internecie. Od czego rozpoczęłaś i dlaczego?

Zaczęłam od grup na Facebooku. Tam znajdowałam mamy, które były świadomymi rodzicami.

Zaczęłam od grup, bo tam były takie mamy jak ja, z tymi samymi problemami i szukające tych samych rozwiązań problemów wychowawczych.

Zainteresowałam się działem Montessori i rodzicielstwem bliskości.

Po pewnym czasie założyłam swój fanpage i tam dodawałam kolejne propozycje zabaw z dziećmi czy posty, które rozwiązywały problemy rodziców.

3.Z jakich działań zrezygnowałaś i dlaczego? Co się u Ciebie nie sprawdziło?

Zrezygnowałam z prowadzenia Pinteresta. To taka tablica ogłoszeniowa, która nie daje mi kontaktu z drugim człowiekiem.

Najlepiej sprawdza mi się Instagram. To taka mała strona internetowa, tylko bardziej ludzka. Oprócz sklepu, opinii, informacji o mnie, mogę wstawić relacje co u mnie słychać, jak dzieci testują moje zabawki.

Nawiązuję kontakt z ludźmi, znajomości.

Nie traktuję tych wszystkich follow jak cyferek, tylko te osoby cieszą się, reagują czy udzielają mi porad w danym temacie.

Ja z kolei mogę wstawić im post, co mi się sprawdziło przy nauce sikania do nocnika, czy kroki jak odstawić dziecko od piersi.

4.W jaki sposób prowadzisz swoją komunikację w internecie? Co sprawdza się u Ciebie najlepiej?

Najważniejsza dla mnie zasada – nie naśladuj. Jeśli nie czuję jakiegoś tematu czy kanału- nie idę w to.

Jestem sobą i pokazuję rozterki i radości.

W momencie kiedy dany post zajmuje mi dłużej, bo muszę bardziej do niego się przygotować – wstawiam więcej relacji.

Chcę, aby mój obserwujący wiedzieli, że właśnie wymyślam nową zabawkę albo zwiedzamy fajne miejsca, gdzie warto pojechać z dzieckiem.

Najbardziej sprawdza się u mnie naturalność, poranna kawka z bujną czupryną czy podkrążone oczy.

Nie udaję, pokazuję świat widziany moimi oczami.

Najbliżej mi do Instagrama, gdzie ludzie pozbawieni są takiego hejtu, złośliwości. Mam wrażenie, że tam wszyscy stają się tymi lepszymi wersjami siebie.

5.Co było Twoim najważniejszym odkryciem, jeśli chodzi o budowanie marki w internecie?

Największym odkryciem dla mnie było to, że za tymi wszystkimi cyferkami stoją ludzie. Ilość polubień, zapisań postów, to są ludzie, którym niosę rozwiązanie ich problemów, ciekawy pomysł czy zabawkę, która będzie wspierała rozwój ich dziecka. Takie uczłowieczenie wszystkich algorytmów i ustawień.

6.Co było największym wyzwaniem dla Ciebie, jeśli chodzi o działania w internecie? Jak sobie poradziłaś?

Największe wyzwanie to zacząć. Każda platforma social media czy obsługa sklepu internetowego, za każdym razem coś nowego doprowadza mnie do złości. A jak są nerwy, to znaczy, że mnie zainteresuje ( śmiech).

Jestem człowiekiem, który nie stoi w miejscu i uwielbiam wyszukiwać wciąż nowe kursy, e-booki, szkolenia czy audiobooki.

Swoją wiedzą dzielę się z innymi. Bo w biznesie, kto dzieli ten mnoży. Tak poznałam mnóstwo wspaniałych osób – rękodzielników.

7.W jaki sposób budujesz relacje ze swoją społecznością?

Nie wiem czy to idealny sposób ale dzielę się sobą, swoimi rozterkami, pomysłami. Pytam o zdanie, o opinię, którą wersję wybierają konkretnej zabawki, co bierzemy na produkcję. Pokazuję swoją prywatność.

Uważam, że tylko pokazując siebie i swoje rozterki w rodzicielstwie staje się autentyczna. Trudno zaufać komuś, kto wciąż pokazuje cukierkowe życie, a pisze jak rozwiązywać problemy wychowawcze u dzieci.

8.Jakie działania w internecie chcesz wypróbować jeszcze w tym roku? Czy wdrożyłaś w tym roku nowe działania?

W tym roku zakochałam się w Instagramie i to w nim dopieszczam każdy szczegół.

Jestem po kilku kursach i testuje na tym kanale nowe pomysły.

Obecnie jestem zapisana na kurs Google, gdzie samemu można w pewnym zakresie zadbać o SEO.

Niestety lub stety :) ilość działań na sekundę w firmie jednoosobowej jest tak duża, że nie mogę przysiąść do tego dokładnie.

9.Podziel się 3 wskazówkami dla innych osób – w jaki sposób budować swoją markę w internecie? Co jest według Ciebie istotne?

Autentyczność – jeśli jesteś osobą wstydliwą, za pomocą social mediów możesz przełamywać swoje strachy, przesuwać granice. Ważne, żeby o tym mówić. Pokazywać swoje wartości. Nie muszą nas lubić wszyscy. Znajdziemy wspólny mianownik z naszymi odbiorcami.

Kochaj to, co robisz – jeśli opowiadasz, o tym co kochasz, to cały Twój zapał, aż kipi. Internauci czują tą nutkę podniecenia i radości. Widać, że Cię to cieszy, sprawia Ci radość, masz ochotę wciąż się rozwijać. W pewnym momencie przestaniesz martwić się o konkurencję. Jeśli kochasz to co robisz, to niesie Cię to samo. Konkurencja zawsze zostanie cieniem, który Cię naśladuje.

Konsekwencja – bądź pewny swego. Nie podważaj swoich wyborów. Jesteś w tym? To działaj. Nie umiesz? Naucz się. Tak się nie da? Spróbuj inaczej. Nie ogarniesz wszystkiego sam? Weź kogoś do pomocy.

Życzę Wszystkim samych sukcesów, bo prowadzenie firmy, to ciężka praca, ale jeśli się ją kocha, to nawet najgorsze porażki ta miłość przezwycięży.


Zajrzyj do miejsc w sieci Anety:


Aneta Łapka – właścicielka marki Isani handmade, projektant, mama 5 – letniej Hani. Czerpie garściami pomysły z pedagogiki Montessori. Jako grafik z zawodu projektuje, a z zamiłowania zapaleniec manualny tworzy zabawki dla dzieci.

Może Ci się spodobać